Kiedy wymyśliłam ten kremowy deser, robiłam go trzy dni z rzędu. I ponownie kilka dni później. W tym przepisie nie ma prawdziwego mleka skondensowanego. Nie ma w nim mleka ani cukru, ale smakuje jakby mimo to dodano do niego mleko skondensowane. To wszystko dzięki połączeniu daktyli, moreli i orzechów nerkowca.
Autor: Olya Malysheva
Ważne jest, aby uzyskać jednorodną, kremową konsystencję dla uzyskania wspaniałego smaku. Poza tym, przepis jest bardzo łatwy i szybki. Deser przekładam do talerzyka z brzegami o wysokości 4 cm i jemy razem łyżeczkami z tego samego talerzyka. Inną, bardziej kulturalną opcją jest ułożenie deseru w małych miseczkach deserowych.
Deser z mleka skondensowanego
(Na talerz o średnicy 20-25 cm)
1 filiżanka niegotowanych nerkowców (namoczonych przez co najmniej pół godziny)
5 terminów
4 morele
1 łyżka miodu
pół szklanki wody
Na dolną, chrupiącą warstwę
garść migdałów (lub orzechów laskowych)
1 łyżka oliwy z oliwek
1 łyżeczka cynamonu
szczypta soli
Dla dolnej warstwy, posiekaj migdały w blenderze. Posiekane orzechy wysypać na talerz, dodać oliwę, szczyptę soli i cynamon, wymieszać łyżką i ubić.
Namoczone nerkowce, daktyle bez pestek, miękkie morele i łyżeczkę miodu umieścić w szklance blendera i zmiksować z odrobiną wody do uzyskania konsystencji śmietany. Przygotowany krem wyłożyć na warstwę spodnią. Posypać płatkami migdałowymi, makiem lub udekorować kawałkami owoców. Umieścić w zamrażarce na pięć minut przed podaniem i zaparzyć filiżankę herbaty. Mmm, lubimy to!