Jest wiele rzeczy, o które oskarża się cukier. Po pierwsze, jest ona klasyfikowana jako "antyżywność". Jedzenie, w przeciwieństwie do cukru, nasyca organizm. Z kolei cukier rafinowany pozbawia nas zapasów witamin, wapnia, magnezu, żelaza i cynku. Kiedy więc zjadasz kawałek ciasta, oddajesz część swoich niezbędnych składników odżywczych. Dodajmy do tego stres, środowisko i inne czynniki "nieżywieniowe", a okaże się, że w ciągu dnia może i zjadamy wystarczająco dużo kalorii, ale zapasy witamin i minerałów w organizmie nie są uzupełniane.
Autor: Olya Malysheva
Po drugie, cukier jest zaliczany do narkotyków, co wiąże się z uzależnieniami i konsekwencjami. Jednocześnie cukier jest obecny w większości produktów na półkach sklepowych i bierze czynny udział w komponowaniu nawet żywności dla dzieci. Wydawałoby się, że jeśli produkt jest akceptowany i spożywany na całym świecie jako całkiem "normalny", to nie może być narkotykiem. Z drugiej strony, jeszcze sto lat temu heroina była sprzedawana jako lek na kaszel (także dla dzieci), a nieco wcześniej w aptekach można było kupić kokainę, którą zalecano sportowcom i robotnikom dla zwiększenia wigoru i aktywności.
Poza słodką euforią, nadmiar cukru tłumi układ odpornościowy, negatywnie wpływa na trawienie, system hormonalny, sprzyja przedwczesnemu starzeniu się i długiej liście innych dolegliwości wymienianych przez wielu badaczy i ekspertów w dziedzinie zdrowia. Nawet depresja i ciągłe zmęczenie mogą być związane z codzienną obecnością w diecie słodzonej kawy, szklanki napoju gazowanego i ulubionej bułeczki cynamonowej.
Ale nie tylko cukier jest winny.
Cukier sam w sobie nie jest zdrowy, ale cukier nie jest jedynym problemem. Zastąpienie cukru w coca-coli czy pączku miodem sprawi, że będą one tylko trochę lepsze. Nie byłoby w nich cukru, ale wszystkie inne składniki pozostałyby na swoim miejscu. Stany Zjednoczone próbowały zastąpić cukier fruktozą, ale wydaje się, że niewiele to dało dla poprawy zdrowia - Amerykanie nadal mają wzdęcia i chorują po spożyciu pokarmów nasyconych fruktozą.
Istnieje kilkanaście innych substytutów cukru, ale prawie każdy z nich ma wady i skutki uboczne, jeśli nadużywane. Przepisy wegańskie i raw food wlewają do deserów litry syropu klonowego lub syropu z agawy, wymieszanego z litrami oleju kokosowego i kilogramami słodkich daktyli i orzechów. Nie ma tu rafinowanego cukru, ale samo połączenie jest tak samo ciężkie jak w zwykłym deserze i nie ma potrzeby przesadzać z ilością.
Jak duża powinna być porcja słodyczy?
Nikt nie może odpowiedzieć na to pytanie, tylko ty sam. Ważne jest zdrowie, aktywność fizyczna oraz jakość/ilość innych składników w diecie. A także pora dnia, nastrój i wiele innych czynników. Literatura na temat zdrowego odżywiania i eksperci przedstawią Ci teorię, ale to, która opcja sprawdzi się w praktyce, zależy od Ciebie.
Czasami warto przez dwa lub trzy tygodnie w ogóle nie jeść słodyczy (w tym wszystkich produktów zawierających cukier, takich jak sosy, ketchupy, mąka, wiele konserw), a następnie stopniowo próbować tego czy innego produktu, obserwując reakcję organizmu (więcej energii lub ospałość, uczucie pełności lub przeciwnie - ciężkości). A nawet najbardziej naturalne desery powinny być traktowane z umiarem - jako przysmak, przyjemny i wartościowy element diety. Ciesz się smakiem, ale nie konkuruj w szybkości pożerania daktyli. Jeśli kubełek lodów zjada się w samotności, aby zagłuszyć frustrację, ekscytację, nudę lub poczucie opuszczenia, nie ma znaczenia, czy składnikami są cukier, miód czy syrop klonowy. Słodycz zawsze ma swoje miejsce w jedzeniu, związkach i innych przejawach życia. Trzeba tylko docenić ten słodki smak, nie marnując go.
* Kolumna dla Yoga Journal