Marzenie o kilku dodatkowych godzinach w ciągu dnia doprowadziło do wynalezienia wielu zewnętrznych środków pobudzających. Jednym z najpopularniejszych jest kawa. Często jednak kolejna filiżanka kawy zamiast oczekiwanego ożywienia przynosi senność i ospałość, a Americano wypita podczas spotkania z przyjaciółmi może pozbawić nas snu i sprawić, że będziemy ziewać przez cały następny dzień. W tym wpisie dowiesz się, czy kawa naprawdę pomaga Ci nie zasnąć i skąd bierze się zmęczenie.
Skąd się bierze zmęczenie?
Uniwersalnym źródłem energii dla każdego żywego organizmu jest ATP (adenozynotrójfosforan). ATP, syntetyzowany wewnątrz komórek, jest rozkładany i przekształcany w adenozynę w kilku etapach. Adenozyna jest hormonem zmęczenia, który pomaga nam się wyłączyć i zasnąć poprzez "wyłączenie" tych neuronów, które nie mogą się uspokoić i wciąż próbują wymyślić, jak zrobić wszystko w ciągu 24 godzin. Stężenie adenozyny wzrasta w ciągu dnia i spada w nocy podczas snu. Pojawienie się znacznej ilości adenozyny daje organizmowi sygnały, że jest on zmęczony i potrzebuje odpoczynku.
Naukowcy lubią spekulować na temat tego, co by się stało, gdyby adenozyna została "wyłączona". Czy nasza siła stałaby się nieskończona? Może jeśli nauczymy się go wyłączać, będziemy mniej zmęczeni? Okazuje się, że adenozyna jest naszym ważnym pomocnikiem, naszym "bezpiecznikiem", a jej brak może prowadzić do wyczerpania komórek nerwowych, przeciążenia mózgu i bezsenności.
Kawa a hormon zmęczenia
Kofeina jest antagonistą, który przez pewien czas blokuje adenozynę, łagodzi zmęczenie i daje ten efekt przypływu energii. Ale blokowanie to nie wszystko, potrzebna jest również energia. Kawa sama w sobie nie dostarcza energii, wtedy na ratunek przychodzą ukryte zasoby ATP, które organizm wydatkuje niechętnie.
Weźmy prosty przykład: jesteś zmęczony i idziesz na kawę. W zamian dostajesz pół godziny energii, ale przez te pół godziny musisz odpoczywać przez kilka godzin.
Okazuje się, że pijąc kawę, tylko zwiększasz swoje zmęczenie, a za szybką energię musisz później zapłacić długim odpoczynkiem. Nie tylko nie zyskujesz czasu na czuwanie, ale go tracisz.
Jak kształtuje się nawyk?
Zapaleni kawosze często mówią, że bez kawy nie mogą się obudzić, a poranki bez ulubionego napoju wcale nie są dobre. Jest to dokładnie ten sam rodzaj uzależnienia, który jest podobny do uzależnienia od tytoniu u palaczy.
Jak już się przekonaliśmy, kawa sama w sobie nie dodaje energii, a sięgając po nową dawkę kawy w momencie największego zmęczenia, organizm tylko kumuluje zmęczenie. Często, aby pokonać nagromadzone zmęczenie, trzeba następnego dnia rano wypić podwójną dawkę kawy.
Znam wiele osób, które zrezygnowały z kawy i czuły się o wiele lepiej. Nie kierowali się naukowymi przesłankami, po prostu kiedyś zauważyli, że nawykowa metoda już nie działa, kawa daje coraz mniej energii, a ich żołądek nie lubi złożonych napojów kawowych z mlekiem krowim, cukrem i różnymi dodatkami. Jednak kawa nie jest najgorszą używką, zwłaszcza jeśli mieści się w normie.
Jedna filiżanka kawy dziennie = OK?
Rozsądna ilość kofeiny na dzień to 100 do 200 mg. Pamiętaj jednak, że kofeina znajduje się nie tylko w filiżance świeżo zaparzonej kawy, ale także w herbacie i czekoladzie.
Przybliżone ilości kofeiny:
- Jedna filiżanka mocnej kawy - 100-150 mg kofeiny
- Jedna filiżanka mocnej herbaty - 30-50 mg
- Ciemna czekolada (100 g) - 50-100 mg
- Cola - około 15mg
★Pięć sposobów, które pomogą zminimalizować spożycie kawy można przeczytać w tym poście.
Materiał przygotowany przez: Nastia Massalova
Uroda i zdrowieOdżywianiePorady zdrowotne