Od ponad dekady zgłębiam wszelkie systemy i podejścia, uwielbiam eksperymentować (zwłaszcza na sobie!), ale coraz bardziej wierzę w wyjątkowość każdego z nas. Z roku na rok zmienia się też mój styl życia. Oop! Pojawia się nowy projekt. Ope! Jestem w ciąży i rośnie we mnie człowiek. Op! Karmię nowym mieszkańcem planety moim mlekiem. Ope! Dochodzę do siebie po szokującym treningu. Ope! Bardzo mało spałem i ciężko pracowałem. Na zewnątrz jest tak gorąco! A teraz jest tak zimno, że moje rzęsy są całe w śniegu.
Żyję w bardzo zmiennym środowisku, a wraz z nim zmienia się moja dieta. Jest kilka zasad, które działają dla mnie niezależnie od pory roku, ilości stresu i mojego nastroju. Pomagają mi one w utrzymaniu doskonałego trawienia, poczucia wigoru, napięcia, dobrej skóry i włosów.
- – 1 –
Nigdy nie jem dużych ilości pasty orzechowej, nawet jeśli jest wegańska i naturalna. Kanapki z grubą warstwą pasty orzechowej może i ładnie wyglądają na zdjęciach, ale dla mojego trawienia to zbyt ciężka kombinacja. Orzeszki ziemne same w sobie są jednym z najcięższych pokarmów do strawienia i nigdy nie jem więcej niż jedną łyżkę stołową na raz, a rzadko to robię. Orzeszki ziemne są również bardzo podatne na pleśń, która wytwarza na ich powierzchni szkodliwe toksyny. Ta pleśń jest odporna na wysokie temperatury i może negatywnie wpływać na trawienie i zdrowie wątroby. Wykrycie obecności tej pleśni na orzeszkach ziemnych bez mikroskopu jest prawie niemożliwe. Łyżeczka orzeszków ziemnych raz w tygodniu nie stanowiłaby większego problemu, ale staram się ograniczać ich ilość w mojej diecie.
- – 2 –
Jeśli jem pizzę, to tylko na świeżo upieczonym cieście i w dobrej restauracji. Jeśli jem pizzę, jem ją z dużą ilością warzyw. A po pizzy nie jem deseru z cukrem rafinowanym w składzie. Połączenie rafinowanego cukru i rafinowanej mąki jest jednym z najgorszych dla naszego trawienia. Jeśli mam ochotę na lody lub sernik, na danie główne jem warzywa z jajkiem, młody ser, kaszę gryczaną lub quinoa.
- – 3 –
Szklanka gorącej wody pomaga mi poprawić trawienie w trakcie lub po posiłku. Jeśli czuję, że do czasu posiłku mam w sobie jeszcze dużo emocji związanych z pracą, albo że jedzenie, które jem jest dość ciężkie, zawsze dodaję do posiłku gorącą wodę. Może to być zwykła woda, woda z dodatkiem cytryny, woda z imbirem i odrobiną miodu lub kurkumy. Czasami jest to filiżanka zielonej herbaty lub cykorii. Zimne napoje, a zwłaszcza mrożone, upośledzają trawienie. Zawsze piję butelkę zielonego soku z lodówki małymi łykami, podgrzewając sok w ustach lub czekając kilka minut, aż napój trochę się ogrzeje w temperaturze pokojowej.
- – 4 –
Porcje mają większe znaczenie, zwłaszcza jeśli to, co znajduje się na talerzu, należy do jednej z poniższych kategorii: orzechy, nasiona, zboża, żywność na bazie jakiejkolwiek mąki, masło, ser, twaróg i inne produkty mleczne, jaja, rośliny strączkowe, ziemniaki i suszone owoce. Pokarmy te są dość ciężkostrawne, a każdy ma swoją wielkość porcji, której nie powinien przekraczać. To co pomaga mi kontrolować wielkość porcji to brak pośpiechu, telefon w ręku i dokładne przeżuwanie. Jeśli są to świeże lub gotowane warzywa i niektóre świeże owoce (nie wszystkie!), mogę jeść duże ilości i nie będzie to miało wpływu na moje trawienie i wigor.
- – 5 –
Nie łączę świeżych owoców z innymi produktami spożywczymi. Sałatka z quinoa, serem i arbuzem wygląda świetnie, ale moje trawienie natychmiast zareaguje negatywnie na obecność arbuza w sałatce. Owoce są trawione bardzo szybko - szybciej niż zboża, produkty mleczne i gotowane warzywa. Łączenie owoców z innymi pokarmami utrudnia ich trawienie. Ale i tu ważna jest ilość - plasterek mandarynki czy łyżka świeżych jagód to nie problem, ale kilogram arbuza czy melona, zjedzony zaraz po obiedzie, może spowodować odczuwalny dyskomfort w żołądku przez kilka godzin. Zawsze rano jem świeże owoce po kilku szklankach gorącej wody i soku warzywnego. W ciągu dnia robię sobie przerwę około dwóch godzin po kolejnym posiłku, aby zjeść owoc.
Więcej o zasadach łączenia pokarmów możesz przeczytać w tym poście.
- – 6 –
Im więcej emocji, tym więcej gorących potraw w diecie. Po przemówieniach, seminariach i ważnych spotkaniach w pracy zawsze mam ochotę na miskę gorącej zupy. Ciepły posiłek uspokaja mnie i pomaga utrzymać dobre trawienie niezależnie od ilości emocji.
- – 7 –
Pozwalam sobie na jedzenie wszystkiego, ale zawsze robię to obserwując, jak się czuję. Jak reaguje moje trawienie, moja skóra, jak zmienia się mój poziom czujności? Może to być nieprzyjemne uczucie w żołądku lub ból głowy, może to być uczucie senności i ospałości. Nigdy nie oceniam siebie, tylko obserwuję i wyciągam wnioski. Czasami problemem jest samo jedzenie, a czasami jego ilość, połączenie lub nawet stan, w jakim je zjadłem. Nikt nie jest w stanie lepiej niż ja określić, które produkty są dla mnie odpowiednie, a które nie. Pomóc może tylko codzienna obserwacja i brak samokrytyki i poczucia winy.
- Co jem w ciągu dnia
- 10 produktów, których nie jem
Uroda i zdrowieOla MałyshevaOdżywianieZdrowe porady