Dlaczego przy naszym całodobowym dostępie do jedzenia i obfitości w supermarketach, praktyka postu nie traci na znaczeniu? Czym się różni post suchy od postu wodnego i sokowego? Co o poście sądzą współcześni eksperci od żywienia i zdrowia? Jak Ajurweda odnosi się do postu? Co to jest ekadashi? Jak można połączyć post z pracą biurową? A przede wszystkim, dlaczego miałbyś pozbawiać się jednej z największych przyjemności - jedzenia? Na te i inne pytania dotyczące postu odpowiadamy w tym wpisie.
Istnieje wiele rodzajów postu, różniących się długością i tym, co można pić, ale ogólnie rzecz biorąc, każdy post polega na obywaniu się bez stałego pokarmu.
Postsuchy
polega na całkowitym wyrzeczeniu się jedzenia i wody. Uważa się, że poprawia samopoczucie i osiąga efekt terapeutyczny około trzeciego dnia postu. Zwolennicy tego podejścia do głodówki uważają, że odwodnienie organizmu nie wychodzi poza lekki stopień, jeśli głodować nie więcej niż trzy dni, w ten sposób osiąga się efekt odmładzający, naczynia są oczyszczone, śluzówka żołądka i jelit jest odnowiona.
Post na wodzie
oznacza odrzucenie wszelkich pokarmów stałych i płynów, z wyjątkiem oczyszczonej wody o temperaturze pokojowej, którą można pić w dowolnej ilości. Uważa się, że odpowiednie spożycie wody podczas postu pomaga usunąć toksyny i zapobiega ewentualnym powikłaniom, które mogą powstać w wyniku postu suchego.
Detoks na świeżo wyciskanych sokach to inny rodzaj postu, gdzie przez kilka dni dieta obejmuje tylko świeżo wyciskane soki, głównie warzywne, picie wody i herbat ziołowych. Zaletą takich programów detoksykacyjnych jest to, że otrzymując składniki odżywcze ze świeżo wyciskanych soków, organizm nie doświadcza tak dużego stresu, jak w przypadku pełnego postu, a użyteczne enzymy i pierwiastki śladowe również przyczyniają się do skutecznego oczyszczania organizmu.
・ ・ ・
"Już od czasów starożytnych starożytni uzdrowiciele zdawali sobie sprawę z tego, jak ważne jest, aby dać odpocząć systemom organizmu.
Głodówka, okresy ciszy i medytacji były uważane za niezbędne dla zdrowego, spokojnego i przyjemnego życia. I nie była to praktyka wyłącznie mędrców i uzdrowicieli. Na ewolucję genetyczną człowieka - sposób funkcjonowania naszych ciał - miał wpływ styl życia "łowcy-zbieracza", którego integralną częścią był post. Nie można było uniknąć mimowolnego głodu i naturalnie następowały po sobie okresy obżarstwa. To był być może starożytny sekret zdrowia. System detoksykacji organizmu "włączył się" i mógł pracować wystarczająco długo i jakościowo, spełniając swoją główną funkcję - oczyszczanie organizmu. I nie musiał konkurować z układem pokarmowym o paliwo", - Alejandro Junger, specjalista od detoksu i autor książki Clean.
"Głodówka jest bardzo często promowana jako sposób na szybką utratę wagi,
ale istnieją pewne mniej widoczne korzyści z głodówki. Na przykład, jest to świetny sposób na detoksykację organizmu. Ponadto głodówka może mieć działanie odmładzające, być doskonałą profilaktyką cukrzycy, chorób układu krążenia, a nawet nowotworów, a także poprawiać zdolności poznawcze człowieka. Ale czy post jest najlepszym sposobem na utratę wagi i detoksykację organizmu? Nie dla wszystkich. Są plusy i minusy postu, a jeśli jesteś zainteresowana eksperymentowaniem, wybierz wzór, który działa dla ciebie i obserwuj, jak się czujesz" - mówi Kimberly Snyder, dietetyk i autorka książki "The Beauty Detox Solution".
"Głód to stół chirurgiczny natury.
Oddziałuje na nas na wszystkich poziomach: fizycznym, psychicznym, emocjonalnym i duchowym. Ta starożytna praktyka ma bogatą historię zarówno w kulturze, jak i religii. Ostatnio jednak post cieszy się złą sławą. Uznaje się ją za bezsensowny trend w modzie i niebezpieczny eksperyment na ciele. Poświęćmy jednak chwilę na przyjrzenie się królestwu zwierząt. Kiedy mojego psa, Lolę, boli brzuch od podkradania czegoś z kuwety, nie dzwoni do weterynarza ani nie idzie do apteki. Głoduje: pije wodę i żuje trawę, a jej stan się poprawia. Głód nie powinien być synonimem "głodu", "niedostatku", "ograniczenia". Głodówka to po prostu odpoczynek od stałego pożywienia. Nadal można uzyskać ogromną ilość składników odżywczych w postaci płynnej. Ciało ludzkie zużywa dużo energii na trawienie pokarmu, a głodówka pozwala organizmowi zrobić sobie przerwę od tego i skierować całą tę energię na detoksykację. Poszcząc, uwalniamy toksyny z jelit, wątroby, płuc, nerek i skóry" - Chris Carr, autor bestsellera Crazy Sexy Diet.
"Zrezygnuj z pokarmów stałych na jeden dzień w tygodniu.
Pij tylko świeże soki warzywne i zielone, oczyszczoną wodę i herbaty ziołowe. Takie dni postu zmuszą nieświeże toksyny do opuszczenia ciała, zanim zdążą wyrządzić znaczące szkody. Cały czas wymieniasz olej w swoim samochodzie, prawda? Post jest taki sam" - dr Brian Clement, autor książki "Living Foods for Optimum Health" i dyrektor Hippocrates Health Institute.
"Każda negatywna opinia o poście w prasie
pochodzi od ludzi, którzy nie zrobili tego dobrze. Post może być bardzo potężnym narzędziem, jeśli się do niego dokładnie przygotujesz i podejdziesz do niego mądrze. Post na soku z zielonych warzyw nasyca komórki enzymami, chlorofilem, witaminami i minerałami. To właśnie one mogą wypłukać wszystkie nagromadzone odpady i toksyny" - mówi Natalia Rose, specjalista ds. żywienia i detoksu.
"Kiedy jemy pokarmy poddane obróbce termicznej (gotowane, smażone, pieczone, konserwowane), zmuszamy nasz główny gruczoł trawienny do pracy przy stukrotnie większym obciążeniu, a on, jak szara skóra, z biegiem lat staje się coraz bardziej cienki, zużyty i chory. I zauważmy, że jedząc po 14-15 godzinach, zmuszamy go do pracy na okrągło, co prowadzi do bardzo złych konsekwencji, bo on i tak nie pracuje na okrągło, tylko przestaje wydzielać enzymy trawienne około 18 godziny" - Marwa Ohanyan, lekarz ogólny, biochemik, kandydat nauk biologicznych.
・ ・ ・
Ajurweda i post
Według Ajurwedy, wiosna (chłodna i wilgotna pora roku) jest najodpowiedniejszym czasem na post - wtedy właśnie wzrastają siły samooczyszczania ciała. W Ajurwedzie zaleca się częste i krótkie posty, ponieważ zwiększają one ogień trawienia. Nie zaleca się długich okresów postu, ponieważ mogą one prowadzić do zachwiania równowagi doshy.
Ajurweda rozróżnia kilka rodzajów postu:
- Jedzenie tylko lekkich potraw (takich jak potrawy kichari);
- spożywanie wyłącznie warzyw, owoców i soków;
- unikanie jakichkolwiek pokarmów stałych (picie dużej ilości wody i herbat ziołowych);
- całkowite wyrzeczenie się jedzenia i picia.
Rodzaj postu zależy od tego, do jakiego typu dosha należysz: Vata, Pitta czy Kapha. Typy kapha, na przykład, dość łatwo tolerują post, ponieważ są zwykle otyłe i mają mocną budowę ciała. Osoby typu Vata są szczupłe i łatwo tracą na wadze, dlatego głodówka nie jest dla nich zalecana.
"Post uwalnia twojego wewnętrznego lekarza, przerywa cykl nieświadomego jedzenia, w naturalny sposób oczyszcza ciało i oświeca umysł. Polecam panchakarmę, ponieważ jest to bardziej kompletny i holistyczny system oczyszczania ciała poprzez odżywianie, masaż specjalnymi olejami, oczyszczanie jelit i kąpiele" - dr Mark Lorsen, lekarz ayuverda, autor książki "Zacznij żyć, przestań umierać".
Ekadashi - bez mięsa i kaszy
W hinduizmie i dżinizmie istnieje pojęcie "ekadashi". Jest to jedenasty dzień po pełni i nowiu księżyca każdego miesiąca księżycowego. Dni ekadashi są uważane za najbardziej sprzyjające postowi (albo całkowite powstrzymanie się od jedzenia i picia, albo tylko produkty zwierzęce, ziarna i rośliny strączkowe). Uważa się, że post w ekadashi nie tylko oczyszcza ciało i leczy wiele chorób, ale także pomaga w rozwoju duchowym.
・ ・ ・
16 poniedziałków bez jedzenia i wody
Poprosiliśmy Olgę Pysinę, dyrektora ds. marketingu marki domu towarowego "Cwietnoj", której udało się przestrzegać suchego postu przez 16 poniedziałków, aby opowiedziała nam o swoich doświadczeniach związanych z postem.
"Pomysł postu w poniedziałki powstał zupełnie przypadkowo.
Pewnego dnia z moją znajomą rozmawialiśmy o przywiązaniu do jedzenia: jak trudno jest czasem odmówić sobie przyjemności dobrego posiłku, jak poprzez tę przyjemność stajemy się silnie przywiązani do jedzenia i staje się ono czymś więcej niż tylko zaspokajaniem potrzeby. W pewnym momencie zdałam sobie sprawę, że jedzenie stało się niemal najbardziej pożądanym momentem w ciągu dnia, a aromatyczna filiżanka kawy jedyną rzeczą, o której myślałam po przebudzeniu. Zdecydowałem, że muszę pozbyć się swoich przywiązań, aby nie popaść w nałóg. Pomysł 16 poniedziałków wydawał się najodpowiedniejszy - do Nowego Roku pozostało dokładnie 16 tygodni, a poniedziałek był najodpowiedniejszym dniem tygodnia, w którym mogłam wygospodarować na to czas.
Od dwóch lat staram się być wegetarianką,
więc post przyszedł mi łatwo, bo od dawna nie jadam mięsa ani drobiu, a inne produkty pochodzenia zwierzęcego są rzadkością. Jest to ten rodzaj pożywienia, z którego należy zrezygnować na kilka dni przed postem, aby przygotować organizm. Przez resztę dni jadłam jak zwykle, z wyjątkiem wtorku, kiedy to zrobiłam sobie "wyjście" z postu na świeżo wyciskanych sokach.
Pościłem przez 36 godzin
- od niedzieli wieczorem do wtorku rano. To znaczy, jeśli zjadłem obiad i wypiłem ostatnią szklankę wody około godziny 20:00 w niedzielę, to następny posiłek i spożycie wody zrobiłem już we wtorek o 8:00 rano.
O dziwo, post bez wody wydawał mi się łatwiejszy.
Kiedy przez cały dzień piłam tylko wodę, moje ciało oczekiwało za każdym razem porcji bardziej treściwego jedzenia - to uczucie doprowadziło mnie do kilkukrotnego złamania postu. Post suchy wydawał mi się bardziej optymalny i łatwiejszy.
Odczucia byłyróżne w zależności od miesiąca,
ale zazwyczaj po południu występowało lekkie osłabienie, które nasilało się wieczorem. Starałam się położyć wcześniej spać i nie planować niczego na poniedziałkowy wieczór. Dość trudno było odbyć wiele spotkań w ciągu jednego dnia, więc starałam się poświęcić większość tego dnia na planowanie i spotkania wewnętrzne. Jeśli były jakieś ważne spotkania i pilne sprawy, to umieszczałam je w pierwszej połowie dnia, żeby jak najlepiej rozplanować energię.
W pierwszych dniach trudno było pogodzić się z faktem, że nic się nie je i nie pije
- było to bardziej emocjonalne niż fizyczne "odstawienie". Najbardziej zaskakujące dla mnie było to, że w ogóle nie chciało mi się pić. Czasami chciałem coś zjeść w porze lunchu, ale zamiast tego szedłem na krótki spacer lub czytałem. W miarę upływu czasu, uczucie słabości stopniowo słabło, a post stawał się coraz łatwiejszy. W ostatnich dniach prawie w ogóle nie odczuwałem osłabienia i mogłem być aktywny do późnych godzin wieczornych.
Następnego ranka
z reguły nadal nie czułem pragnienia, praktycznie zmusiłem się do picia wody i złapałem się na tym, że pomyślałem, że z nadzorem mógłbym kontynuować post suchy jeszcze przez kilka dni.
Wyjazd z postu był zawsze łatwy i przyjemny.
Po wodzie z cytryną, piłam świeżo wyciśnięty zielony sok lub robiłam sałatkę z tartej marchewki. W drugiej połowie dnia mogłam wrócić do mojej zwykłej diety wegetariańskiej i czułam się świetnie.
Najsilniejszym efektem było uświadomienie sobie, że jedzenie jest niezbędną częścią życia, a nie środkiem do zaspokajania pragnień, i że można bezpiecznie przeżyć dzień postu suchego, na wodzie lub sokach. Zniknął nawyk ciągłego przeżuwania czegoś lub jedzenia dużych porcji. Zaczęłam jeść potrawy bez soli i odczuwać ich prawdziwy smak. W tym czasie moja waga ustabilizowała się, a trawienie uległo całkowitej poprawie. Teraz planuję powtarzać post dwa razy w miesiącu w dni ekadashi.
・ ・ ・
Mimo wielu różnych metod postu, eksperci zgadzają się co do jednego: musisz być przygotowany do postu indywidualnie i wyjść z niego prawidłowo. Przedłużający się post powinien być nadzorowany przez specjalistów.
Materiał przygotowany przez: Daria Buchman
Uroda i zdrowieOdżywianiePorady zdrowotne